piątek, 7 września 2012

PRZYJAZNA SZKOŁA.... buuuuu :(

Rozpoczęcie roku za nami i już są nieprzyjemności.
W jednej ze szkół podstawowych  dziecko chore na cukrzyce odczuło co to znaczy dyskryminacja.

Rodzice zapisując dziecko do szkoły poinformowali dyrekcję, że dziewczynka choruje na cukrzycę, wówczas usłyszeli że to żaden problem. Ale zaraz po rozpoczęciu roku problem się pojawił.

Jak wiemy w szkołach pielęgniarek brak a nauczyciele są kryci przepisami, gdyż mają ograniczone możliwości udzielania pomocy dziecku. W aktualnym systemie ochrony zdrowia oraz istniejącym stanie prawnym jednostki systemu oświaty (m.in. przedszkola, szkoły) nie posiadają stosownych uprawnień do realizacji zadań z zakresu opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą. Nauczyciel pełni jedynie rolę wspierającą i może służyć pomocą w nagłych sytuacjach. Odpowiedzialność za prawidłowe leczenie spoczywa głównie na rodzicach i zespole leczącym dziecko. 

A więc mama musi siedzieć na korytarzu  5 godzin. 
A co robi p. dyrektor daje do zrozumienia że najlepiej by było gdyby zabrać dziecko do jej szkoły rejonowej. Przy zapisie dziecka do szkoły problemu nie było że jest z poza rejonu - liczyło się 1 sztuk więcej. Co zrobić żeby pozbyć się niechcianego dziecka ze swojej szkoły??- SPRAWIĆ ŻEBY TO RODZICE SAMI TO DZIECKO PRZEPISALI. A jak  to zrobić?- dać odczuć rodzicom że ich dziecko jest inne i nie chcemy go u siebie, zniechęcić rodzica do szkoły i nauczycieli. 

Cytując za Polskim Towarzystwem Prawa Antydyskryminacyjnego pomoc przedmedyczna przez nauczycieli jest możliwa:

" wykonywanie czynności przedmedycznych przez nauczycieli może być prowadzone na zasadzie umowy zawartej pomiędzy nauczycielami i rodzicami lub opiekunami dziecka oraz dobrowolnego zobowiązania się nauczyciela do wykonywania zabiegów lub innych czynności przedmedycznych wynikających  z zaleceń lekarskich"

Więc rodzic nie musi przebywać na korytarzu kilka godzin, w czasie , w którym dziecko przebywa na zajęciach. Wystarczy tylko wiedza o chorobie i odrobina dobrej woli. - niestety w tym przypadku strach był silniejszy.:(

Co powinna zrobić dyrekcja szkoły do której uczęszcza dziecko chore na cukrzycę??

Dyrektor przede wszystkim zobowiązany jest przygotować kadrę pedagogiczną i innych pracowników do pracy z dzieckiem przewlekle chorym oraz stałego udzielania pomocy i wsparcia tak, aby zapewnić mu optymalne warunki pobytu.  W tym celu powinien:
 * zorganizować szkolenie kadry pedagogicznej i pozostałych pracowników  w zakresie postępowania z chorym dzieckiem 

* opracować procedury postępowania w stosunku do każdego chorego ucznia w porozumieniu z pielęgniarką szkolną lub lekarzem, wspólnie z pracownikami szkoły  zarówno w codziennej pracy, jak i w przypadku zaostrzenia objawów czy ataku choroby. Procedury te mogą uwzględniać m.in. przypominanie lub pomoc w przyjmowaniu leków, wykonywaniu pomiarów poziomu cukru, regularnym przyjmowaniu posiłków, sposób reagowania itp.

* określać formy stałej współpracy z rodzicami (opiekunami) tego dziecka oraz zobowiązanie wszystkich pracowników szkoły do bezwzględnego ich stosowania. 

Moja złość, wzburzenie sięgało zenitu  jak można w ten sposób potraktować dziecko . Wychodzi na to że niektóre szkoły przyjmują tylko dzieci "idealne",  najlepiej olimpijczyków którzy będą zdobywać medale i dyplomy - i szkoła będzie mogła się pochwalić . Tylko te dyskryminowane cukiereczki to dzieci z takimi samymi marzeniami i potrzebami jak każde inne dziecko.

Zachęcam do szerszego zapoznania się z problemem dzieci chorych na cukrzyce, bo to nie odosobniony przypadek.

Prawo dziecka z cukrzycą w szkole

Przyjazna szkoła w Kielcach  

Dzieci przewlekle chore a przepisy 

One są wśród nas 

 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz